Każdy kto odwiedza Szczawnicę czy Krościenko musi wspiąć się na najbardziej popularne szczyty w tych okolicach, czyli Sokolicę i Trzy Korony.
Kto wynajął kwatery w Szczawnicy najczęściej zaczyna wspinaczkę od przeprawienia się łodzią na drugi brzeg Dunajca. Po 45 minutach dochodzi na szczyt Sokolicy. Podejście jest dość trudne, szczególnie dla osób niewprawionych w górskich wędrówkach. Trudy wspinaczki wynagradza widok jaki ukazuje się po wejściu na szczyt.
|
Widok z Sokolicy na przełom Dunajca |
Po odpoczynku na Sokolicy można ruszyć dalej. Szlak wiedzie graniami, po drodze zahaczamy o kolejne szczyty. Zazwyczaj niewprawieni w górskich wędrówkach turyści, a zazwyczaj tacy przyjeżdżają w rekreacyjne strony Szczawnicy:), nie zdają sobie sprawy z wyzwania jakie ich czeka. Na szczęście na jednej z przełęczy na zmęczonych turystów czeka "babcia" z kubkiem kompotu lub maślanki. A nieco dalej ochoczo ze skał tryska mały strumyk, który ratuje turystów od śmierci z braku wody do picia. Po czterogodzinnej wspinaczce (oczywiście w przypadku niektórych będzie to trwało nieco dłużej) przyjdzie nam zmierzyć się z własnymi lękami, a by po kilkunastu minutach ujrzeć...
|
Turysta na Trzech Koronach |
|
Widok z Trzech Koron |
Zejście zazwyczaj nie nastręcza już większych trudności. Warto pamiętać, że wstęp na Sokolicę i Trzy Korony jest płatny. Podobnie zresztą jak przeprawa przez rzekę Dunajec. Warto więc wyposażyć się w pewien zasób gotówki, zwłaszcza, że po zejściu ze szlaku prawie zawsze kierujemy swe kroku do restauracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.