piątek, 16 sierpnia 2013

Sokolica - Trzy Korony - szlak dla wytrwałych

Każdy kto odwiedza Szczawnicę czy Krościenko musi wspiąć się na najbardziej popularne szczyty w tych okolicach, czyli Sokolicę i Trzy Korony.


Kto wynajął kwatery w Szczawnicy najczęściej zaczyna wspinaczkę od przeprawienia się łodzią na drugi brzeg Dunajca. Po 45 minutach dochodzi na szczyt Sokolicy. Podejście jest dość trudne, szczególnie dla osób niewprawionych w górskich wędrówkach. Trudy wspinaczki wynagradza widok jaki ukazuje się po wejściu na szczyt.

Przełom Dunajca widziany ze szczytu Sokolicy
Widok z Sokolicy na przełom Dunajca

Po odpoczynku na Sokolicy można ruszyć dalej. Szlak wiedzie graniami, po drodze zahaczamy o kolejne szczyty. Zazwyczaj niewprawieni w górskich wędrówkach turyści, a zazwyczaj tacy przyjeżdżają w rekreacyjne strony Szczawnicy:), nie zdają sobie sprawy z wyzwania jakie ich czeka. Na szczęście na jednej z przełęczy na zmęczonych turystów czeka "babcia" z kubkiem kompotu lub maślanki. A nieco dalej ochoczo ze skał tryska mały strumyk, który ratuje turystów od śmierci z braku wody do picia. Po czterogodzinnej wspinaczce (oczywiście w przypadku niektórych będzie to trwało nieco dłużej) przyjdzie nam zmierzyć się z własnymi lękami, a by po kilkunastu minutach ujrzeć...

Turysta na szczycie Trzy Korony
Turysta na Trzech Koronach


Widok po wejściu na szczyt w Pinienach - Trzy Korony
Widok z Trzech Koron
Zejście zazwyczaj nie nastręcza już większych trudności. Warto pamiętać, że wstęp na Sokolicę i Trzy Korony jest płatny. Podobnie zresztą jak przeprawa przez rzekę Dunajec. Warto więc wyposażyć się w pewien zasób gotówki, zwłaszcza, że po zejściu ze szlaku prawie zawsze kierujemy swe kroku do restauracji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.