wtorek, 24 września 2013

Złoto Bałtyku dla turystów

Nadal pozostaniemy w klimacie morskim, przeniesiemy się jedynie nieco na wschód do ujścia Wisły. Kto był w tym regionie już wie, że znajduje się tam szlak bursztynowy. Na kilku plażach, począwszy od Sobieszewa a skończywszy na Jantarze, turyści namiętnie zbierają złoto Bałtyku. Zajęcie to jest bardzo wciągające. A w odpowiednim okresie może być nawet dochodowe.

turyście zbierają bursztyny na plaży


Jak widać na zamieszczonym zdjęciu poszukiwanie bursztynów wymaga sporego zaangażowania i poświęcenia. Kto zbierał bursztyny, wie o czym mówię;))) 

Największe okazy bursztynów można znaleźć na jesieni po sztormach. Turystów jest wówczas mniej, więc korzystają na tym miejscowi. Ale nawet w wakacje można znaleźć coś ciekawego. Piękne, piaszczyste plaże, bez tłumów turystów dają miły klimat, dzięki czemu zbieranie bursztynów jest bardzo odprężającym zajęciem.

Oczywiście tam gdzie powinno się widzieć miłą zabawę i relaks inni widzą jedynie korzyści. Z tego względu Wyspa Sobieszewska boryka się z plagą nielegalnego wydobycia bursztynu. Na czym ono polega? Otóż pasjonaci przygód i zysków wykopują doły np. na terenie Rezerwatu Ptasi Raj. Oczywiście nie sprzątają po sobie, przez co rezerwat jest usiany nawet kilku metrowymi dołami.. Bursztyniarze, bo tak się nielegalnych wypłukiwaczy bursztynu, wyrządzają szkody szacowane na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Na szczęście są mądrzy ludzie, którzy po prostu korzystają z darów natury, w sposób całkowicie z nią zgodny;) Co można znaleźć na plażach w Zatoce Gdańskiej?

Bursztyny z Bałtyku

Bursztyny z Bałtyku

Bursztyny z Bałtyku


Bursztyny mają najróżniejsze kolory...

Bursztyn na muszelce

Bursztyn na muszelce



Bursztyn na muszelce





Bursztyny są też przeróżnej wielkości...





Wszystkim udającym się jeszcze tej jesieni nad morze życzę obfitych zbirów bursztynu.  

1 komentarz:

  1. Nigdy bursztynu nie zbierałam a chciałabym. Niestety w części wybrzeża, która my odwiedzamy niestety nie można go znaleźć. Ale może namówię kiedyś męża na wyjazd jesienią :) Wbrew pozorom musi to być pasjonujące zajęcie :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.